sobota, 20 marca 2010

Sny, piękne sny...

...Dziś nad ranem też był piękny sen. Znowu mogliśmy być razem, odcięci od świata - a to już samo w sobie jest piękne.
Dziękuję. Nigdy wcześniej nie śniłam tak realnie, tak namiętnie i tak prawdziwie.
We śnie oczekuję i przeżywam. We śnie czułam smak i zapach. We śnie czułam też Twoje nastroje. Czy to możliwe mieć taką eksplozję zmysłów? We śnie?

środa, 17 marca 2010

Cień

Bycie tylko w Twoim cieniu było dla mnie największym zaszczytem i wyróżnieniem.
...Było.
Gdyż zrozumiałam to zbyt pózno.
Żałuję. Teraz nie mam już nic.

***

Ona:
Dałaby tak wiele, nie oczekując nic w zamian, by znów się w nim znależć.
By być.

wtorek, 16 marca 2010

Próbujesz wydrzeć życiu tych kilka, niepowtarzalnych chwil, takich dla których życie nabiera jakiegoś sensu i pewnych wartości. Czasami się udaje i wtedy czujemy, że można jednak być szczęsliwym.
Ale to bez znaczenia - nawet to "czasami" może być człowiekowi odebrane... Pozostawiając cię jak w łachach na środku życiowego placu; obdartego z tej namiastki szczęscia. A życie potrafi cie skwitować słowami "takie już jestem".
Naprawdę?
Naprawdę.

...I nie potrafię przyjąć tego do wiadomosci. A może przyjęłam, tylko nie umiem z tym żyć.

poniedziałek, 15 marca 2010

Czym tak naprawdę jest chwila?

Wracając póznymi wieczorami, w drodze do domu, w tej ciszy nocnej - słyszę startujące nieopodal samoloty. Hałas jaki odbija sie wśród blokowiska jest czasami ogromny i wywołuje u mnie dreszcz. Staję sie na chwilę nie obecna wśród ludzi.
I kiedy tak obija się o mnie drżeniem, myśle tylko o tej jednej jedynej chwili w moim zyciu. Tej, która zmieniła mnie już nieodwracalnie.
Kiedy to słyszę, tylko czasami oczy nie napływają łzami. Ale zawsze ściska za serce - wspomnienia. Kobiety przecież żyją wspomnieniami. Mężczyżni tym, co zapomnieli.
To były chwile. A chwile zazwyczaj trwają krótko lub - jak kto woli - nigdy dostatecznie długo by sie nimi  nacieszyć; albo znowu tak długo, że wydają się całą wiecznością udręki...
Moment, krótka chwila. Trwa we mnie, wciąż odnawialna i pielęgnowana. Za każdym razem gdy słyszę właśnie ten straszny huk.

Każda chwila może trwać wiecznie.
***

Nie sposób zapomnieć chwili, kiedy wziąłeś ją na ręce, położyłeś delikatnie na łóżku i zacząłeś całować każdy centymetr jej ciała, delikatnie muskając ustami.

Ona:
Całował takie miejsca na jej ciele, których jeszcze nikt i nigdy nie dotykał ustami - jak choćby zgięcie w kolanie. Nie wiedziała, że jest tak erogennym miejscem. On wiedział. Dotarł do jej umysłu.
Czasami zatrzymując się na dłużej, zwilżał te miejsca językiem - na jej przegubach; wgłębienieu pomiędzy szyją a obojczykiem - smakował ją całą niczym najlepszego szampana.
Zaczynał od koniuszków jej palcy u stóp kończąc na ustach...  i gdyby starczyło wtedy czasu, jestem pewna, że całował by ją tak bez końca.
W takiej chwili mogła tylko oszaleć z pożądania. Bo wiedziała co ją czeka za chwilę. I wiedziała też, że się to spełni.

Nie zapomnę, nigdy.

niedziela, 14 marca 2010

Sen

Śnił mi się dziś piękny sen...
Byliśmy razem i nie tracąc dosłownie żadnej minuty, trwaliśmy w pocałunku. Przerywałam go schodząc niżej na Twój brzuch całując go i liżąc. Sam wiesz jak go uwielbiam. Nawet śnię o nim :*
We śnie czułam się lekko i szczęśliwie. I pomimo, że to był sen wiedziałam, że nadejdzie moment nieodłącznego rozstania.
Każdy sen z Tobą i o Tobie jest jak czyste wariactwo. Psychoza. Wszystko razem i w skrajnych doznaniach - zmysły się mieszają i dosłownie wszystko wydaje się takie realnie nie realne.
Sny, piękne sny które bez naszego przyzwolenia wracają.

Zamykam znów oczy.

Ona:
Uwielbiała układać głowę na Jego brzuchu. Silna i zarazem delikatna dłoń głaskała ją wtedy po włosach - powoli i czule...
Wtedy najczęściej był śmiech. Lub zamarcie w bezruchu patrząc głęboko w swoje oczy.
Czasami też płakała. Ze szczęścia.

Wspominając też płaczę. Bo to przecież nie umarło we mnie.

***

czwartek, 11 marca 2010

Czas

Upływający czas nabrał teraz innego wymiaru.
Być może stał sie nawet bezwymiarowy. Przestał uciekać. Przestała za nim gonić.
Czeka, ale jakby straciła poczucie wartości czasu. To, co robiła zaraz po przyjściu z pracy robi kilka dni pózniej. I wcale nie czuje, że o czymś zapomniała. Wręcz przeciwnie, myśli o tym prawie bez przerwy. Myśli jak nie zranić, jak nie być zbyt natarczywą, jak można kochać, tęsknić i nie pisać zbyt wiele, zbyt często i dużo...

Ale nie może przestać pisać - pisze wszędzie. W myślach i w sercu. I tu.

Jego

Jest Twoja, nawet jesli jej nie ma. Jest na pewno, bo każda jej głębsza myśl należała kiedyś do Ciebie. I łza, i uśmiech też.
Nadal należy, tylko w innym tego słowa znaczeniu.
Teraz pozostaje to w niej...

wtorek, 9 marca 2010

...codziennie ten sam, długi, relaksujący prysznic.
Woda, która wręcz parzy moją delikatną skórę zmywa to nieodłączne, codzienne napięcie. Ale nie zmywa wspomnień. 
Koi ciepłym dotykiem.

Oparłam ręce, wysoko ponad głowe na szklanej szybce, pochylając głowe do przodu... silny strumień uderzał w kark... próbowałam się relaksować, próbowałam też odnależć się w tym pęku myśli.
Odchyliłam głowę do tyłu, powoli.
Stróżka gorącej wody obmywa mi twarz... wyłanczam się.  Nie wiem jak długo tak stoję.

Wychodząc bosymi, rozgrzanymi stopami dotykam zimnej posadzki...
Czuję lodowaty dotyk powietrza na mojej skórze, tak samo jak wtedy.

Kiedy patrzę jak moja skóra paruje... ja wciąż pamiętam. Czuję.



Nie potrafię się odnależć.

sobota, 6 marca 2010

W każdym Twoim zdaniu czuję, jak bardzo ją kochasz. Nie kochałeś - kochasz.
I choć podjąłeś już decyzję, wierzę, że wybierałeś rozsądnie.
Wrócisz ...  by znów ją przytulić i poczuć jak drży w Twoich ramionach... Bo jest w nich taka drobna ... Twoja w każdej myśli i czynie. Twoja na zawsze.
Wrócisz ... by powiedzieć jej to jedno jedyne słowo. 

środa, 3 marca 2010

Drżałam w Twoim uścisku

Rok temu sprawiłeś mi najpiękniejszą niespodziankę w moim życiu.
Wsiadłeś w samolot i... zjawiłeś sie w progu mojej restauracji bo zapragnąłeś ze wszystkich sił mnie przytulic i znów poczuć jak drżę.
Niespodziwałam się ujrzeć Ciebie tego deszczowego popołudnia ...

... Rozpamietuję się, i dziś założyłam majtki z czerwonej koronki.
... Byłeś zachwycony czerwienią kontrastującą z moją mleczno-różową skórą...

wtorek, 2 marca 2010

Nie uciekaj szczęscie moje...

Jakby na przekór mnie samej, moim dzikim myślom - wybiegając z domu ujrzałam startujący samolot. Przypomniał mi o Tobie ...
Wpatrując się w niego, z czasem stawał się coraz mniejszy.... aż w końcu zupełnie znikł z moich oczu - tak załzawione nie mogły już nic widzieć.
Tego dnia niebo było bezchmurne, świeciło ostre słońce.




Szczęście jest nieuchwytne i niespętane nawet słowami.
Proszę, nie uciekaj szczęscie Nasze...