czwartek, 27 sierpnia 2009

Trochę ciepła





Nadchodzi czasem taka chwila, kiedy mam ochotę się do Ciebie przytulic, wtulić, tak jakbym chciała przeniknąć i stać się jednością z Tobą... objąć rękoma i ułożyć wygodnie głowę na Twoim brzuchu. Poczuć Twoje silne ramiona jak oplatają mnie bez reszty, bo tylko przy Tobie poznaję smak najpiekniejszych dni, a każda chwila spędzona razem jest jak dotyk nieba. Chciałabym znów zatonąć w tym beztroskim spokoju. To, że jesteś blisko mnie, że czuje Twoje ciepło które płynie prosto z serca. Zaczaruj mnie raz jeszcze, Panie, zaczaruj moje serce. Zostaw mnie bez tchu raz jeszcze...

***


Patrzę przez okno w sypialni. Nostalgia. Myśli. Uczucie przemijania. Drzewa niespokojnie się kołyszą, już nie tak samo... Stare drzewa, zaczęły zmieniać kolory swoich liści na żółte, pomarańczowe, czerwone... tylko trawa jet tutaj wiecznie zielona.

Czas na miła lekturę przy lampce czerwonego wina...

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Przebudzenie

Codzienność.
Dzień jak co dzień. Ani lepszy, ani gorszy od tych które minęły i jakie będą następne. Życie przecież toczy się dalej. Pogoda raz lepsza, raz gorsza, zdawałoby się, że nawet ona potrafi coś zmienić. Zdawało. Codzienny wschód i zachód słońca, wiatr, słońce, gwiazdy... wszystko tak samo. Wszyscy gonią do pracy, na zmiany ranne, nocne, popołudniowe - często nie zdajemy sobie sprawy ilu ludzi musi teraz pracować kiedy my odpoczywamy, ilu ludzi ponosi sukcesy i porażki, ilu ludzi jest teraz szczęśliwych i nieszczęśliwych. Ilu? Lecz wszystko jest wciąż tak samo. To jak odbieramy daną chwile dzieje się wszystko w naszym umyśle, reszta pozostaje bez zmian. Czy czujesz sie teraz jakbyś leciał lub tez upadał, wszystko pozostaje bez zmian. To tylko chwila. Chwila, która narodziła się w naszym umyśle pod wpływem impulsu. Ale to nic nie zmienia. To tylko Twoje wyobrażenie otaczającego świata, codzienności, to Twoje odczucie że swiat jest lepszy lub gorszy, ale wszystko wciąż bez zmian jest tak samo.
Ile radości i smutku potrafi dać nam nasz własny umysł? Ludzie rzucają słowa na wiatr, i niewiedząc gdzie może je zabrać pozostają w nieświadomości, ile mogą dać dobrego lub złego. Lecz wszystko dalej pozostaje bez zmian.

Zaczełam się nad tym wszystkim zastanawiać, teraz kiedy jest mi żle. I myślałam o tym, kiedy było mi dobrze, kiedy otaczający świat wydawał się piękny i bajkowy. Kiedy wszystko wokół było mi przychylne i kiedy czułam że moja dusza dostaje skrzydeł.
Teraz, kiedy czuje że jest mi źle, że słowa ranią ze zdwojoną siłą, czuje sie całkowicie bezradna... To nic nie zmienia. Wszystko pozostaje bez zmian. Życie toczy się dalej, a to co rodzi się w moim umyśle nic nie zmienia. Pan który prowadził autobus dalej będzie pracował i nawet nie przyjdzie mu do głowy jak ja teraz mogę czuć. Ktoś siedzący obok mnie zmierza również do własnego domu z własnymi problemami lub szczęściem i ja nie jestem świadoma co on teraz możne czuć. Każdy pozostaje sam ze sobą, ze swoimi myślami... Co może się zmienić? ...może tylko nasze nastawienie do świata, do ,ludzi, do samego siebie. Reszta bez zmian.
I tak naprawdę ludzie pozostają sami ze swoimi myślami, bo wszystko inne bez wzgledu na to co myślisz pozostanie bez zmian.
I chyba sie przebudziłam. Że moje niepowodzenia, małe i wielkie radosci niczego nie zmienią. Nikt przeiez tego nie dostrzeże, a jeśli nawet to co zmieni? Zostajemy sami ze sobą na polu bitwy.
Jesteśmy tylko małą jednostką w świecie, i to jak odczuwamy tak naprwde niczego nie zmienia. System jest systemem. Trzeba się do niego tylko przystosować, żyć według zasad i ustalonych reguł.
I chyba tak naprawdę jedyny prawdziwy świat w jakim żyjemy to nasz wyimaginowany, nierealny ...nasza otoczka w której egzystujemy lepiej lub gorzej.

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Dziś polubiłam deszcz

Kocham koronki, satynę i dobre perfumy. I moją obrożę. I wiesz, że tak ubrana nie potrzebuję już nic więcej na siebie zakładać...
Za oknem pada deszcz, a mnie to wcale nie przeszkadza. Hmmm.... nawet bielizna która dziś sobie sprawiłam przypomina swoim kolorem nadciągające chmury burzowe... jednocześnie zaskakuje swoją koronkową delikatnością i zmysłowością, jak ten wiatr przed burzą... Mój Pan już wie, że moje kolory są wyrażane w więcej niż tylko jednym słowie :)

Wiesz, ostatnio nawet polubiłam tą pogodę i jej ciągłą zmienność w tym kraju...
Dziś wracając z zakupów, mocno świeciło chylące się ku zachodowi słońce. I nagle czuję przyjemny dotyk chłodnych kropel na skórze... taki najdelikatniejszy, letni deszcz. I ten zapach który poczułam po chwili był niesamowity. Zapach parującego deszczu, zapach trawy, morza... odwracam się za siebie i widzę tęcze na granatowym niebie. Chwila tak wyjątkowa, czułam się taka szczęśliwa że dane jest mi to przezywać, że mogę trwać w tej chwili i cieszyć się. Przecież tak mało mamy w życiu chwil które są bezcenne, które zatrzymują pędzący czas. Sprawiają, że życie przez ten moment nie pędzi, i możemy byc wyjątkowi sami dla siebie i dla innych. Każdy z nas jest wyjątkowy...