Niesmialo wyciagnelam przed siebie odkryty nadgarstek.
Droga do domu byla juz jednym wspomnieniem.
Swiatla za szyba rozmazywaly sie od kropel deszczu. ...Moze to nie byl deszcz.?
Nabieram powietrza w nozdrza... jestes obok mnie, blisko. Czuje podniecenie. Czuje ten bol gleboko we mnie ....
Chce dzis snic na jawie.
Ta noc bedzie niespokojna. I ciepla jak Twoj zapach.
.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz